czwartek, 20 listopada 2014

2 - Przekleństwo siedemnastej wiosny #1 i #2

Tytuł: Przekleństwo siedemnastej wiosny
Japoński tytuł: Sugiru Juunana no Haru
Scenariusz: Ono Fuyumi
Rysunki: Yamamoto Kotetsuko
Wydawnictwo: Gentosha
Wydawnictwo polskie: Ringo Ame
Gatunek/tematyka: horror, dramat, tajemnice, josei
Liczba tomów: 2 (seria zakończona)

Takashiego nawiedzają koszmary o kobiecie błagającej, by nie odbierano jej dziecka. Czasem widzi za oknem dziwne cienie, ale stara się je ignorować. Gdy zbliżają się jego siedemnaste urodziny, cienie stają się coraz bardziej wyraźne, a sny realistyczne. Niegdyś miły i troskliwy Takashi powoli obojętnieje, aż w końcu staje się zimny i odpychający w stosunku do bliskich. Jaki związek ma ta nagła zmiana z jego zbliżającymi się siedemnastymi urodzinami?
(opis serii ze strony wydawnictwa)
 
Uwielbiam horrory, choć ostatnio oglądam ich zdecydowanie mniej. Dlaczego? Bo jak dla mnie liczy się klimat, a nie to kto pierwszy z grupki przyjaciół zginie czy jakie wnętrzności zostaną ukazane. Albo w jakiej ilości. Niestety obecnie to właśnie na takie najłatwiej trafić... Przekleństwo okazało się więc miłą odskocznią, nawet, jeśli jest w wersji papierowej. Zdecydowanie prędzej sięgnę ponownie do tego tytułu niż powtórzę jeden z licznych horrorów których już nigdy nie tknę.

Widząc pierwszy raz okładkę pierwsze, co przyszło mi do głowy, to "aha, i to niby ma być straszne, tak?". Kolega zaś od razu wspomniał o "kolejnym yaoicu w mojej kolekcji". Szczególnie że był to drugi tytuł wydawnictwa które rozpoczęło właśnie od tytułu yaoi, do tego gatunku należą również dwie najnowsze zapowiedzi. Nawet ja kupiłam Przekleństwo oceniając je po okładce i, choć się pomyliłam, na szczęście wyszło mi to na dobre. To najlepszy dowód na to że nie powinno oceniać się w taki sposób książki (albo i mangi ; )). Szkoda jednak, że właśnie przez to niektórzy mogą nie sięgnąć po ten tytuł... i naprawdę wiele przez to stracą.

W każdym razie okładka jest śliczna, delikatna, z dwoma ładnymi chłopcami, bardziej zapowiadająca coś gatunku okruchy życia. Z tyłu brakowało mi jednak opisu tomików. Samo wymienienie trzech gatunków nie na wiele zda się dla potencjalnego czytelnika, choć za ich uwzględnienie również należy się plus.

Historia zaczyna się zwyczajnie. Wakacje, dwójka rodzeństwa wyjeżdża na wieś do rodziny - cioci i kuzyna. Miało być tak jak zwykle, ale, no właśnie, słowo kluczowe - miało. Najpierw podejrzenia wzbudza dziwne zachowanie cioci - za każdym razem gdy wspomniane są nadchodzące siedemnaste urodziny jej syna, Takashiego, czy chociażby wzmianka o przyszłości, o planach. Sytuacja pogarsza się gdy chłopak z dnia nadzień stracił swoje przyjazne nastawienie, pogodny charakter i stał się nieuprzejmy, wręcz okrutny - szczególnie względem swojej matki. To jednak zaledwie początek. Klątwa nawiedzająca rodzinę od pokoleń, tajemnicza kobieta pojawiająca się znikąd, twierdząca, że całe życie Takashiego jest tak naprawdę kłamstwem oraz że to właśnie ona jest jego matką, samobójstwo pozostawiające za sobą wiele wątpliwości czy dziwne wizje z przeszłości to tylko część tego, co czeka bohaterów tej mangi. Gdy jedyna osoba która była w stanie dojść do sedna sprawy również zaczyna zachowywać się podejrzanie, robi się naprawdę nieciekawie. Jaka jest jednak prawda? Czy uda się przerwać rodzinną klątwę? Czy na pewno wszystko, co mówiła Ta kobieta było kłamstwem?

Maga skupia się głównie na Takashim i Naokim, może bardziej na tym drugim, na którego barkach leży ciężar dojścia do sedna tajemnicy. I mimo, iż wszystko kręci się wokół tej dwójki nie ma nawet najmniejszej sugestii tego, iż ich relacje wykraczają poza przyjaźń między kuzynami. Dużą rolę odgrywa też siostra Naokiego, Noriko. Muszę przyznać, że nawet ją polubiłam. A to naprawdę coś, bo ostatnio nie jestem w stanie znieść większości damskich postaci - chyba że mowa o romansach. Dość inteligentna, przejmująca się losem obu chłopaków, jednak nic nie robiąca na siłę. Woli zniknąć i dać im czas na rozmowę, wiedząc, że tamci są ze sobą bliżej i Naoki prędzej dojdzie do tego co gnębi drugiego nastolatka, zamiast chamsko wtrącać się i "wymuszać" wszystko łzami. Zrobi jednak wszystko by im pomóc, za co ma ode mnie wielki plus.

Czytając Przekleństwo co raz zadawałam sobie pytanie "Co by było gdyby". Szczególnie wtedy gdy Naoki zamiast wysłuchać obaw kuzyna i potraktować poważnie jego słów wyśmiał go i zaczął żartować. Gdyby tę noc, która wszystko zmieniło, spędziliby razem. Czy wszystko oddaliłoby się w czasie? Czy obaj padliby ofiarą klątwy w tej samej chwili? Może udałoby im się w pewien sposób jej umknąć? Dobrze, to ostatnie może i mało prawdopodobne, jeszcze wtedy nie przypuszczali nawet że wszystko może mieć aż takie konsekwencje. A gdyby kuzyni, widząc dość nieprzyjemną sytuację miedzy Takashim a jego matką wyjechali, tak, jak zrobiłaby to pewnie większość - nie chcąc wtrącać się w rodzinne sprawy? Co by było gdyby wydarzenie sprzed siedemnastu lat nie miało miejsca?

Nad tym można jednak głębiej się zastanowić po zakończeniu lektury, bo trudno skupiać się na gdybaniu, gdy razem z bohaterami powoli odkrywamy kolejne karty, skupiamy się na tajemnicy i przeszłości rodziny Sugata. Choć zaczyna się niewinnie to im idziemy dalej tym pytań jest coraz więcej i coraz trudniej odciągnąć się od lektury. Dlatego cieszę się, że z przeczytaniem pierwszego tomu poczekałam aż nie miałam w dłoniach i drugiego.

Może i nie jest to horror przez który nie będziemy spali nocami czy bali się wyjść w nocy do łazienki, jednak, jak dla mnie, zawiera wszystko to, co w tym gatunku cenię - tajemnicę, klimat, obawę o przyszłość bohaterów oraz to, że aż do końca nic nie jest tak naprawdę jasne.

Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych pozycji na naszym rynku i aż szkoda, że nie cieszy się taką popularnością na jaką zasługuje. Mam nadzieję że to się jeszcze zmieni... Powinno, w końcu taki tytuł zasługuje na coś więcej!
Moja ocena: 10/10

2 komentarze:

  1. Zgadzam się w stu procentach! Także czekałam na oba tomiki, i- szczerz mówiąc- nawet nie czytałam recenzji ani nawet opisu mang przed zakupem xD Ale nie żałuję, lubię horrory, jednak nie te w stylu Junjiego Ito, ale bardziej Kinga- psychologiczne. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy ja kupowałam nie było jeszcze żadnych recenzji - oba tomy zakupione przed premierą. : ) Nie pamiętam czy opis mi się spodobał, ale kupiłam z powodu okładek - dwóch chłopaków, a wcześniejszym tytułem był yaoiec, chęci wsparcia nowego wydawnictwa, no i dzięki temu, że głównym gatunkiem był horror. Co do okładki się pomyliłam, ale nie żałuję - tytuł podoba mi się o wiele bardziej niż się spodziewałam.

      Również uwielbiam horrory i tak, jak Junji Ito mnie nie interesuje, tak już Kinga uwielbiam. Jak dla mnie liczy się klimat, a nie ilość przelanej krwi czy ukazanych wnętrzności. ; )

      Mam nadzieję ze na naszym rynku nie zabraknie podobnych tytułów. xP

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...